Nowojorski polityk chce ochronić przed deportacjami nielegalnych imigrantów, którzy pracowali na Ground Zero

2017-07-11 2:00

Kongresman Joseph Crowley (55 l.) chce ochronić przed deportacjami nielegalnych imigrantów, którzy nie zważając na niebezpieczeństwo ruszyli do pomocy i sprzątania na Ground Zero po atakach terrorystycznych 11 września 2001 roku. Przygotował ustawę, która pozwoliłaby im na zalegalizowanie pobytu i otrzymanie zielonej karty.

Jednym z głównych „motorów” do stworzenia ustawy był przypadek Carlosa Cardona (48 l.). Nielegalny imigrant brał udział w wielkiej akcji sprzątania gruzów WTC. Jak wiele innych osób, które tam pomagały, podupadł mocno na zdrowiu po nawdychaniu się trujących oparów. Kilka miesięcy temu do jego mieszkania na Queensie, gdzie mieszka z żoną i córką, będącymi obywatelkami amerykańskimi, zapukali agenci ICE. Po wprowadzeniu zaostrzonych wytycznych administracji Donalda Trumpa (71 l.), został aresztowany i osadzony w więzieniu deportacyjnym. Federalni tłumaczyli to tym, że 30 lat temu był karany za narkotyki.
Rodzina i bliscy 48-latka zaangażowali różne organizacje i polityków, w tym kongresmana Josepha Crowley’a do walki o jego uwolnienie. Wyszedł po czterech miesiącach, tuż przed  Świętem Niepodległości, ale postępowanie ciągle trwa. Polityk poruszony tą historią stworzył ustawę, która dałaby Cardonowi i innym ochronę. – Kiedy terroryści nas zaatakowali, oni ruszyli z pomocą. To co zrobili było nie tylko czynem patriotycznym, ale i heroicznym. Nie możemy im dziękować za to deportacjami – mówił kongresman Crowley na konferencji przed nowojorskim ratuszem. – Przecież to była tak naprawdę służba dla kraju, dla Ameryki – dodał.
Ustawa ma być przedstawiona na Kapitolu jeszcze w tym tygodniu. Gdyby została przyjęta, z prawa do zalegalizowania pobytu mogłoby skorzystać od 1000 do 2000 nielegalnych imigrantów pracujących na gruzach WTC.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki