MTA - Tak kradną nowojorscy złomiarze

2015-05-30 21:26

To, co spotkało pasażerów linii A, która niedawno została całkowicie sparaliżowana przez złomiarzy kradnących z torów kable z miedzią, może zdarzać się coraz częściej. MTA przyznaje, że nie jest w stanie sobie poradzić – jak to sami określają – z tą plagą.

Dlaczego problem jest coraz większy? Otóż cena za jaką można sprzedać miedź jest bardzo kusząca. A ryzyko złapania na gorącym uczynku oraz kara jaką można ponieść są relatywnie niskie. Nic więc dziwnego, że zjawisko się nasila. – Staramy się temu zapobiec, ale nie jest to proste. Zamontowaliśmy dodatkowe kamery w tunelach i przy torach i planujmy kolejne. Niestety, często nawet widząc na kamerze, że ktoś coś kradnie, nie jesteśmy w stanie dojechać tam na czas – mówi rzecznik MTA, Kevin Ortiz. Ostatnia kradzież miała miejsce na torowiskach w okolicach Howard Beach. Złodzieje wykradli kable z miedzią z 12 różnych miejsc o łącznej długości 500 stóp. Jak informował rzecznik MTA, ich szacowana wartość to co najmniej 10 tysięcy dolarów. Ta perfidna kradzież to nie tylko duże straty finansowe dla zakładów komunikacyjnych, ale przede wszystkim wielkie utrapienie dla pasażerów. Tym razem przez złomiarzy w pociągach utknęło na kilka godzin ponad 3 tysiące osób. Jeżeli nie uda się znaleźć dobrego sposobu na złomiarzy, to sytuacje takie będą się powtarzać.




Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki