Mniej nielegalnych na granicy​

2015-05-30 21:28

To może być bardzo mocny argument za kompleksową reformą prawa imigracyjnego. Według oficjalnych rządowych danych znacząco spadła liczba osób próbujących przedostać się do Stanów przez tzw. zielona granicę. Z kolei ci, którzy podejmują taką próbę, coraz częściej kończą w rękach agentów U.S. Border Patrol.

To wszystko – jak zauważa prestiżowy „Washington Post” – oznacza, że granica jest coraz bardziej szczelna, a poczynione już inwestycje w patrole, technologię i zabezpieczenia działają skuteczniej. Ponadto – co wynika z danych zebranych przez Pew Research Center – coraz więcej osób szuka legalnej drogi imigracji i pozostania w USA. Zatem czy naprawdę jest sens, walczyć jak lwy o jeszcze więcej pieniędzy na uszczelnienie granic i upierać się w twierdzeniu, że bez tego Amerykę zaleje fala nielegalnych imigrantów?
Z danych Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (DHS) wynika, że w 2000 roku na próbie nielegalnego przedostania się do USA zatrzymano 1.6 miliona osób. Tymczasem od 2012 roku rocznie patrole aresztują około 400 tys. nielegalnych. Liczby zatrzymań za pierwszy kwartał 2015 roku są jeszcze niższe – i to aż o 28 procent w porównaniu z tym samym okresem w roku 2014.
Wyniki te odbierają argument przeciwnikom kompleksowej reformy imigracyjnej, a dają go zwolennikom. Bo, jak widać, zapowiadany w związku z amnestią zalew kolejnych milionów nielegalnych, raczej nie nastąpi. 



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki