Mężczyzna, który groził atakami bombowymi społeczności żydowskiej, został aresztowany

2017-03-06 1:00

Prokuratura w Nowym Jorku postawiła zarzuty 31-letniemu mężczyźnie, który jest podejrzany o wszczęcie co najmniej ośmiu fałszywych alarmów bombowych w ośrodkach żydowskich w USA. Przez kraj przetoczyła się ostatnio fala takich alarmów.

Najnowsze z działu

Wojna na Ukrainie

Wyciekł tajny dokument Kremla. Jest mowa o konfrontacji z Zachodem

Dramat Jenny Jameson

Najsławniejsza gwiazda porno rozwodzi się z żoną! "Złamała jedną zasadę"

Rosja, twierdzi, że to nie ZSRR mordował

Szokujące oświadczenie Rosji o Katyniu. "Powrót do wersji z czasów Stalina"

USA w szoku

Kanibale zjedli wuja prezydenta?! Szokujące wyznanie Bidena

Horror!

Utopił ojca podczas chrztu w jeziorze! "Zobaczyłem demona w jego oczach"

31-letni Juan Thompson został zatrzymany w piątek rano w St. Louis w stanie Missouri w środkowej części USA za to, że dzwoniąc do instytucji żydowskich i mówiąc, że jest tam bomba, podawał nazwisko swojej byłej partnerki, na której chciał się w ten sposób zemścić. I dlatego dostał takze zarzuty obejmują także prześladowanie w sieci.
Przywódcy amerykańskich Żydów wyrazili w mijającym tygodniu poważne zaniepokojenie wzrostem przejawów antysemityzmu w USA.
W ostatnim czasie zostały sprofanowane trzy cmentarze żydowskie, a od początku roku doszło do pięciu serii fałszywych alarmów bombowych dotyczących ośrodków, szkół i innych instytucji żydowskich.
Ponadto dochodziło do przypadków malowania swastyk na ścianach akademików zamieszkiwanych przez Żydów.
Antysemickie incydenty potępili pzydent Donald Trump (71 l.) i wicepzydent Mike Pence (57 l.).