Makabra w bloku na Bronksie. Zamordował sąsiadkę maczetą!

2016-01-28 1:00

To była jedna z najkrwawszych zbrodni, jakie widzieliśmy… Tak o tym, co zastali w mieszkaniu na Bronksie mówią interweniujący tam policjanci. Z nie ustalonych przyczyn 26-letni Angel Feliz zaatakował maczetą swoją sąsiadkę, 59-letnią Carmen Torres-Gonzalez. Kobieta została przez niego prawie poćwiartowana.

Ta krwawa makabra rozegrała się w Mott Haven na Bronksie. Po czwartej po południu policja została wezwana do mieszkania przy 383 East 141st Street. Dzwonili do nich zaniepokojeni sąsiedzi. Po przybyciu pod wskazany adres, już na klatce schodowej, zobaczyli ślady krwi.
Ale to był początek… Po wejściu do mieszkania ujrzeli kobietę całkowicie zalaną krwią. Leżała bez życia na podłodze.
– To była naprawdę koszmarna scena. Niczym z horroru. Tylko, że na żywo… Interweniujący policjanci, mimo doświadczenia, byli bladzi jak ściana. Ale nie ma co się dziwić. Ciało kobiety było zmasakrowane. Miała głębokie rany cięte na policzkach, na szyi, na plecach, na brzuchu... Wszędzie…
Lewa ręka ledwo się trzymała, a prawa była całkowicie odcięta.
Po rozmowach ze świadkami oficerowie szybko ustalili, kto stoi za tą krwawą zbrodnią. Angel Feliz, 26-letni sąsiad kobiety, został aresztowany i usłyszał zarzuty morderstwa. Motywy zbrodni nie są znane.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki