Krwawy poniedziałek w NYC

2017-08-02 2:00

Jeden wieczór, dwie śmiertelne strzelaniny w metropolii. Na Bronksie przyczyną były najpewniej gangsterskie porachunki. Na Brooklynie policja musiała użyć broni przeciwko napastnikowi, który szedł na nich z nożem.

Przed północą dyspozytor 911 przyjął zgłoszenie o strzałach na osiedlu Webster Houses przy169th Street w Morrisaniana na Bronksie. Po przybyciu na miejsce oficerowie znaleźli na korytarzu 38-letniego Anthonego Hollowaya leżącego w kałuży krwi. Został kilkakrotnie postrzelony w klatkę piersiową i twarz. Przewieziono go do szpitala, ale lekarze mogli już tylko stwierdzić zgon. Sprawca jest ciągle poszukiwany.

Nieco wcześniej, na Brooklynie, miała miejsce inna śmiertelna interwencja. Policja, wezwana przez matkę do agresywnie zachowującego się syna, Dwayne'a Jeune'a (32 l.), musiała użyć broni. Mężczyzna mimo wezwań nie wyrzucił z ręki noża i dalej szedł na oficerów. Został postrzelony i zmarł. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki