Koszmar na przyjęciu urodzinowym w Pensylwanii. Sok jabłkowy popalił dzieciom gardła!

2017-03-07 1:00

Rodzinne, radosne spotkanie z okazji urodzin sześcioletniego chłopca o mały włos nie zakończyło się śmiercią małego solenizanta i jego 4-letniej przyrodniej siostrzyczki. Dzieci wylądowały w szpitalu w Pensylwanii z poparzeniami gardła i ust po tym, jak napiły się na przyjęciu w restauracji soku jabłkowego.

Rodzina małego Richie’go Zaragozy spotkała się na przyjęciu w Star Buffet & Grill, gdzie zorganizowano Birthday Party z okazji skończenia sześciu lat.  Do picia dla najmłodszych podano sok jabłkowy. Gdy tylko Richie i jego przyrodnia siostrzyczka, Ginaya Mendoza wzięli łyka, nagle zaczęli krzyczeć: „parzy!”. Dziewczynka zaczęła dostawać piany na ustach i strasznie pluć a potem oboje dzieci zaczęło wymiotować krwią. Zaalarmowani natychmiast pracownicy restauracji wezwali karetkę i sami ruszyli z pomocą. Manager Steve Weng powiedział, że jego pracownicy kupili sok jabłkowy w butelkach i nalali go dzieciom do papierowych kubeczków… Dzieci z poważnymi obrażeniami jamy ustnej i gardła trafiły do Hershey Medical Center, gdzie przebywają na oddziale intensywnej terapii. Ze względu na poparzenia, karmione są dożylnie.  Tymczasem butelki z sokiem trafiły do laboratorium gdzie zostaną dokładnie zbadane. Manager restauracji tłumaczył, że soki stoją przy innych napojach i sodach, a każdy kto przyjdzie do lokalu ma do nich praktycznie dostęp. Sprawa jest badana.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki