Kataklizmu nie było, ale... na $200 milionów dolarów.

2015-01-28 20:10

W środę metropolia „budziła” się do życia a nowojorczycy kontynuowali wykopywanie się z zasp... Na szczęście w samym mieście nie były one aż tak wielkie, jak ostrzegali meteorologowie, służby porządkowe i władze miasta oraz stanu... Niemniej skutki śnieżycy, jaka nawiedziła Nowy Jork oraz New Jersey, bardzo mocno dały się we znaki. Ale mogło być dużo gorzej gdyby nie zapobiegawcze decyzje burmistrza Billa de Blasio oraz obu gubernatorów: Andrew Cuomo i Chrisa Christie.

Dzięki temu, że już w poniedziałek od 11 w nocy wprowadzono całkowity zakaz wyjeżdżania na ulice i autostrady wszystkim samochodom, poza  pojazdami uprzywilejowanymi czyli karetki, policja, straż pożarna, w zaspach nie utknęły żadne auta czy autobusy.  Tym samym na  ulicach mogły cały czas pracować odśnieżarki i solarki. We wtorkowy poranek sytuacja śnieżna była różna w zależności od miejsca, jak zazwyczaj, gorzej było na Long Island i w New Jersey.  Niemniej – na całe szczęście – meteorolodzy podają, że zamiast zapowiadanych 24 cali w NYC i większości New Jersey spadło około 7 cali śniegu. Dlatego też we wtorek rano gubernatorzy Nowego Jorku i New Jersey znieśli zakaz poruszania się po publicznych drogach. Od 9 rano  zaczęto też powili wypuszczać na tory metro, które już w środę kursowało normalnie. Choć zapowiadany kataklizm śnieżny nie nadszedł, to jednak, są duże straty. Według ekonomistów przez paraliż miasto straciło około 200 milionów dolarów.  Jak informuje, „Daily News” pracownicy, którzy w związku z całkowitym uziemieniem komunikacji miejskiej nie mogli pojawić się w pracy są najbardziej poszkodowani. – Kasa miejska szybko nadrobi straty. Konsumenci, wrócą do sklepów zapłacą podatki i tu nikt nie odczuje strat. W najgorszej sytuacji są mali przedsiębiorcy i zwykli pracownicy oni nie nadrobią tak szybko utraconych pieniędzy – powiedział Adam Kamins, ekonomista z Moody's Analytics. Według wstępnych analiz nowojorscy restauratorzy również znaleźli się na liście osób najbardziej poszkodowanych podczas śnieżnej nawałnicy. – Prawdopodobnie stracili oni przychody w wysokości około 24.000 milionów dolarów ogółem – powiedział Chris Hickey, regionalny dyrektor New York City for the New York State Restaurant.
Opol, sal

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki