Hiszpańska „wstawka” republikanina na ostatniej prezydenckiej debacie. Deportacje wszystkich „bad hombres” *

2016-10-21 2:00

Za nami trzecia, ostatnia debata prezydencka miedzy Hillary Clinton a Donaldem Trumpem. Zgodnie z zapowiedziami pojawił się w niej temat imigracji. Może – według komentatorów i zainteresowanych – zbyt słabo rozwinięty, niemniej w dość zaskakujący sposób. Bo czego, jak czego ale hiszpańskiej wstawki z ust republikanina to raczej nie spodziewał się nikt.

gnorowana praktycznie kompletnie kwestia reformy imigracyjnej i tego, co zrobić z milionami nielegalnych przebywających w Stanach, tym razem „zawitała” na nieco dłużej w półtoragodzinnym starciu tytanów. Co prawda temat nie został wyczerpany i nie padły żadne konkrety ani obietnice, jakich nie słyszelibyśmy wcześniej podczas różnych wieców. Ale było lekkie zaskoczenie. Wypowiadając się w imigracyjnej kwestii Donald Trump użył hiszpańskiego słowa. – Mamy tu u siebie paru złych hombres i pozbędziemy się ich stąd. Nie ma tu dla nich miejsca – powiedział republikanin, dodając że utrzymuje swoje stanowisko co do deportowania nielegalnych imigrantów, którzy popełnili przestępstwa i są na bakier z prawem. Podkreślił, że system, który traktuje na równi tych co łamią i przestrzegają prawa jest zły i wymaga jak najszybszej reformy. Hillary z kolei po raz kolejny powiedziała, że Ameryka to kraj imigrantów i dawania szansy każdemu ciężko pracującemu człowiekowi. Zgodziła się, że należy „zrobić porządek na granicy”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki