Ciiii... Bo życzenie się nie spełni..

2013-12-24 3:00

Martyna Florczak jest doskonale znana całej Polonii w Nowym Jorku. To niezwykle aktywną organizatorką akcji charytatywnych. Za swoją działalność została wyróżniona amerykańską nagrodą Top Woman in Business. Jest pierwszą Polką, która otrzymała to prestiżowe wyróżnienie! Dziś także opowiada o tym, jak celebruje święta Bożego Narodzenia...

- Mieszkasz z całą najbliższą rodziną w Stanach. Powiedz, proszę, czy mimo że żyjesz na emigracji, pielęgnujesz polskie tradycje świąteczne?

- Oczywiście! Mój dom w USA jest nadal domem polskim mimo upływu lat na emigracji. W domu, w którym się wychowałam, moja mama zawsze serwowała podczas wigilii 12 potraw. Nie musiały to być duże posiłki, chodziło o to, by było ich 12, więc staram się kontynuować ten zwyczaj i robić to samo. Moi rodzice zawsze przywiązywali dużą wagę do tego, by stół był odświętnie udekorowany i aby uczestnicy wigilii byli ubrani odświętnie. Nie mówię tu o garniturze czy garsonce, ale nie wolno było zasiadać do stołu w dresie czy piżamie. Ja również pielęgnuję ten zwyczaj i staram się, by dzieci czuły, że jest to wyjątkowy dzień, również poprzez ubiór. Podobnie jak większość polskich rodzin słuchamy polskich kolęd, ubieramy choinkę...

- A czy zawsze twoje wigilie spędzone w Stanach były radosne?

- Niestety, nie. Moja pierwsza wigilia w USA była dla mnie bardzo trudna i czułam się bardzo samotnie i źle. Przyjechałam do Stanów w czerwcu 2001 roku, parę miesięcy później terroryści zaatakowali World Trade Center i oprócz tęsknoty za domem czułam niepokój i biłam się z myślami, czy zostać w kraju, gdzie myślałam, że wybuchnie wojna, czy wracać do Polski, do rodziny.

- Jaką widzisz różnicę między świętami spędzonymi w Polsce a tymi na emigracji?

- Święta w USA są inne, choćby pod tym względem że Polacy jako naród głównie katolicki świętują dłużej i bardziej religijnie. Amerykanie, będąc nacją wielokulturową, a więc i wielowyznaniową, często traktują Boże Narodzenie bardziej komercyjnie, skupiając się na wyprzedażach: okazjach do kupienia prezentów i nie tylko po niższej cenie.

- Jakie potrawy będą na twoim wigilijnym stole?

- Co roku jest na naszym wigilijnym stole smażony karp, ale jest też pieczony łosoś i flądra po grecku. Do tego sos tatarski domowej roboty oraz pieczone warzywa. Jest oczywiście barszcz z uszkami, są dwa rodzaje pierogów, kapusta z grzybami, sery i owoce, są także makiełki, jest kutia i kompot z suszonych owoców...

- A twoje ulubione świąteczne danie?

- Moją ulubioną potrawą jest ryba po grecku. Moje dzieci natomiast najbardziej lubią pierogi i kompot.

- Czym najczęściej obdarowujesz najbliższych? Są to wyszukane upominki czy praktyczne? A może na specjalne zamówienie?

- Prezenty pod choinką zazwyczaj są dla dzieci i "na zamówienie". Syn pisze list do Świętego Mikołaja, a córka, ponieważ jest jeszcze mała i nie umie powiedzieć, co by chciała dostać w prezencie, dostanie zabawkę związaną z jedną z ulubionych bajek.

- A ty czego oczekujesz pod świątecznym drzewkiem?

- To, czego bym sobie życzyła w tym roku, nie jest materialne... Nie powiem jednak, co to jest, bo wtedy życzenie się nie spełni...

Rozmawiała Agnieszka Granatowska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki